poniedziałek, 7 stycznia 2013

Mint sleeveless t-shirt with studded leather pocket

Cześć. Od kilku dobrych dni mamy nowy rok, a co za tym idzie każdy z nas pewnie wymyślił sobie kilka postanowień noworocznych. Jednym z moich jest trwałe zrzucenie kilku kilogramów poprzez częstsze ćwiczenia. Mówię trwałe, ponieważ ze mną jest tak, że raz jestem skrajnie chudy, raz odrobinę grubszy. Teraz jednak chciałbym znaleźć ten złoty środek i go utrzymać. Co prawda nowego roku minęło kilka dni, ale i tak wszystko to co tyczyło się owego postanowienia szło w dobrym kierunku. Jednak Domi i nasza współlokatorka Magda wymyśliły, że od tego tygodnia w weekendy będziemy sobie wspólnie przyrządzać i konsumować obiadki. Nie musiały mnie długo namawiać i już chwilę później posypała się lista dań, które koniecznie musimy zrobić i spróbować. Podczas wybierania ich przeglądaliśmy różne przepisy Ani Starmach, które prezentuje w prowadzonym przez siebie programie "Pyszne 25" (nawiasem mówiąc naprawdę polecam!!). Prezentowanych było tam bardzo dużo dań deserowych, a każde z nich dekorowane świeżą miętą. Nawet nie wiecie jak za nią zatęskniłem. Nie tylko za tą orzeźwiającą i pięknie pachnącą świeżo zerwaną z krzaka, ale także za tą niedawno szaleńczo popularną na ubraniach. Z tego też powodu postanowiliśmy dokończyć zaczęty kilka miesięcy temu projekt. Zabraliśmy się więc do roboty i w pierwszej kolejności obcięliśmy do końca rękawy i pogłębiliśmy dekolt. Zaraz potem naszyliśmy na nią czarną, skórzaną kieszonkę, na którą wcześniej przyszyliśmy ćwieki. Pomysł chociaż prosty ,już dawno siedział w głowie jednak pewnie nie podjęlibyśmy się skończenia go gdyby nie nasze kulinarne przygody. No, ale dobrze, że tak się stało. Zdjęcia krótkiej, ale owocnej pracy macie poniżej, a ja teraz już idę, bo jutro znów zapowiada się kolejny ciężki dzień, więc do napisania!
Miłosz     

4 komentarze: