piątek, 29 marca 2013

Marbled shorts with studs

Helloł. Znów nas trochę nie było co? My jednak na brak zajęć narzekać nie możemy, bo zasypaliście nas zamówieniami. Dla nas oczywiście to nie problem ^^ Jedynie cierpią na tym przyszłe projekty, a w zasadzie ich ilość. Jednak pokończyliśmy już to co mieliśmy zrobić i póki co możemy się skupić na nowościach. Oczywiście nie będzie ich w najbliższym czasie nie wiadomo ile, bo są święta. Więc mam nadzieje, że zrozumiecie. Post, który właśnie czytacie, napisałem już wczoraj. Oczywiście ciut inny, bo nie jestem w stanie dokładnie przytoczyć wczorajszej treści, a byłem zbyt zdenerwowany, żeby ją zapisać. Czemu więc po prostu nie dodałem zdjęć i nie opublikowałem? Dlatego, że cały album w niewyjaśnionych okolicznościach zniknął z karty SD. Nie mam pojęcia jak to się stało i raczej już nigdy się tego nie dowiem. Trochę tych zdjęć poprzepadało. Na szczęście były one mało ważne. Oczywiście wszystkie za wyjątkiem tych, które miały ozdobić sobą tego posta. Jak już wspomniałem bardzo mnie to zirytowało. Później ochłonąłem i dałem sobie spokój, bo wiadomo, że wypadki przy pracy zawsze się zdarzają. Dzisiejszy dzień zacząłem więc od zdjęć. Znów nie było łatwo, bo najpierw dwa razy nie wyszły z powodu światła. W końcu musiałem się przenieść na dwór i tam po wygranej bitwie z upierdliwym wiatrem zrobiłem kilka nadających się zdjęć. Potem obróbka, a teraz przychodzę z postem. Coś o samej rzeczy? Spodenki. Fajne bo w oryginalnym, marmurkowym kolorze. Nie chcieliśmy ich psuć, bo same w sobie były ciekawe, dlatego też ograniczyliśmy się do przetarć i ćwieków. Trochę na tyłku i kilka na przedniej kieszeni :) Generalnie nic, co mogłoby w jakiś sposób zaskoczyć, ale pokazać warto, tym bardziej, że jak wspomniałem nie mieliśmy na nic innego czasu. Teraz kilka pomysłów już w drodze, więc nie pozostaje Wam nic innego jak czekać, a nam złapać chwilę oddechu i ponownie wziąć się do ich realizacji. Ja właśnie idę to robić, więc papa!


Miłosz     

sobota, 23 marca 2013

Aztec shorts

Czy już ochłonęliśmy po wieczornych informacjach? Nie. Może zbyt się tym wszystkim jaramy, ale to pierwsze, większe wyróżnienie. Bo ELLE to nie byle co i nie można się z tym nie zgodzić. Tych, którzy nie wiedzą o co chodzi, zapraszamy pod ten oto link. Jest szał<3 No a teraz coś o dzisiejszym projekcie. Słońce od samego rana bezczelnie zaglądało w nasze okna, przez co od poranka mieliśmy wybitnie dobre nastroje. Smacznie zjedliśmy śniadanie, po kilku godzinach obijania obiad inspirowany tymi maminymi z dzieciństwa i stwierdziliśmy, że sobotnie lenistwo jest dobre, owszem, ale jednak wypadałoby coś zrobić. Z racji tego, że cieplutkie promienie nadal ogrzewały pomieszczenia przez szybę, stwierdziliśmy, że zrobimy spodenki. Kolorowe, w sam raz na wiosnę i takie oddające klimat dzisiejszego dnia. I tak z połączenia jeansowych spodenek i wywiniętego na lewą stronę materiału powstały podwinięte szorty z kolorową nogawką :) Dla mnie wiosna już się zaczęła, nawet jeśli na dworze leży odrobina śniegu. Przecież to w niczym nie przeszkadza. Zresztą czy jest coś lepszego niż święta wielkanocne spędzone na stoku? Lecę bo się rozmarzyłem. To cześć!
Miłosz     

piątek, 22 marca 2013

Black sweatshirt with studs

Taki mały, krótki post dziś cobyście o nas nie zapomnieli;) Spodenki już wdzieliście, a bluza może i nie zbyt ambitna, ale mimo to wg nas bardzo fajna. Jest to już nasz trzeci pomysł na zwykłą czarną bluzę. Tym razem jednak, nie my wybieraliśmy jego ostateczną postać. Bluzę dostaliśmy od jednej z czytelniczek, abyśmy "coś" z nią zrobili. Przyznam się szczerze, że było to dość duże wyzwanie, ponieważ zazwyczaj kierujemy się własnym gustem, a tu musieliśmy wpasować się w czyjś. Anka wybrała ten projekt, mamy więc nadzieję, że będzie się podobać:) Jak wspominałam, rozpisywać się nie będę, więc znów dziękujemy Wam za głosy na nas (jesteście kochani<3) i do następnego posta!
Domi     

środa, 20 marca 2013

Black and white sweatshirt with neon star

Dzisiaj kolejna z zapowiadanych czarnych bluz. Wiecie ile się nad nią narobiliśmy?! Masakra. Generalnie pomysł na tą bluzę zaczął się od tego, że dorwaliśmy starą kamizelkę odblaskową. Tak, taką jak wozimy w samochodach. No i bez chwili namysłu postanowiliśmy użyć jej w kolejnym projekcie. Z racji tego, że już dawno chciałem gdzieś naszyć/wyszyć gwiazdę stwierdziliśmy, że to najlepszy moment by owe "marzenie" spełnić. Dlaczego? Bo gwiazda świeci, czyli prawie tak jak neon na czarnym. Zresztą była to pierwsza myśl, a te podobno są najlepsze. Jednak sama odblaskowa gwiazda na czarnym materiale to nie było to. Postanowiliśmy więc dodać biały przód jako tło. Jednolity biały to dość słaba opcja, ponieważ aktualnie bardzo dużo tego typu zestawień w sklepach. Z tego powodu użyliśmy bardzo gęstej siateczki. I generalnie wszystko wydawało się fajnie, aż nadszedł moment wprawienia w ruch maszyny. Oba te materiały okazały się bardzo trudne do ogarnięcia, ciężko się je szyło i można je było w tej kwestii zaliczyć do kategorii trudnych. Z tego też powodu musieliśmy zmienić nasz projekt i nie naszywać 2 gwiazd: białej i na nią neonową, a zamiast tego zrobić bluzę w sposób widoczny na zdjęciach. Żeby osiągnąć taki efekt musieliśmy najpierw wyciąć w bluzie kształt figury. Następnie naszyliśmy na przód biały materiał. Potem wycięliśmy w nim mniejszą gwiazdę, żeby mieć kawałek materiału w zapasie na podszycie go pod spód bluzy w celu zakończenia jednego i drugiego. Na sam koniec podszyliśmy w miejscu dziury neonowy materiał. Trochę to zajęło, ale było warto. Szkoda tylko, że po uzyskaniu efektu końcowego wizualnie skojarzył nam się z czymś i po chwili poszukiwań znaleźliśmy coś podobnego w nowej kolekcji Zary na dziale Trafaluc. Ale z ręką na sercu mogę Wam powiedzieć, że na pewno nie jest to projekt ściągnięty, a jedynie przypadkowa zbieżność. Jeden mózg widocznie :P O bluzie tyle. Ponadto chcieliśmy Wam podziękować za oddane do tej pory głosy i prosić o kolejne :) Wiecie, że ich potrzebujemy. Dla Was to niewiele, a nam sprawią one radość nieziemską. Oczywiście wierzymy, że oceniacie obiektywnie i faktycznie na nie zasłużyliśmy naszą pracą. No także jbc klikać TU. A ja już uciekam. Hejeczka! :)
Miłosz     

wtorek, 19 marca 2013

Black sweatshirt with leather front and studs

I znów nadchodzimy z kolejną rzeczą. Tym razem pierwsza z kilku czarnych bluz, jakie u nas zobaczycie. Postawiliśmy w niej przede wszystkim na czarną skórę, którą naszyliśmy na dużą część przodu. Do tego dodaliśmy kolce, żeby nie było zbyt prosto. Nic odkrywczego ani awangardowego, a jednak się wyróżnia:) Nie tylko o rzeczy chciałam Wam jednak dziś napisać. Mianowicie zgłosiliśmy naszego bloga do konkursu Szyciowy Blog Roku 2012 w kategorii Moda. Zachęcamy Was do odwiedzenia strony konkursowej oraz do głosowania (przede wszystkim na nas:P). Naprawdę sama nie sądziłam, że aż tyle osób szyje, a co ważniejsze robi to z takimi wspaniałymi, inspirującymi efektami. Zresztą sprawdźcie sami, warto poświęcić pół godziny i przejrzeć strony biorące udział! Poniżej znajduje się plakat konkursowy, z którego dowiecie się co my możemy wygrać, a także co WY możecie wygrać:) Dodatkowo kusimy Was również konkursem na naszym fanpage'u na Facebooku - każdy głosujący na nas bierze udział w losowaniu kuponów zniżkowych:) Podsumowując wchodźcie, bo naprawdę jest co oglądać, a jak już wchodzicie to prosimy o głosy KLIK:) Czekamy też jak zwykle na Wasze opinie odnośnie bluzy! Do następnego:)
Domi     

piątek, 15 marca 2013

Cut frayed shorts with cloudy pockets

Dobry wieczór Wam. Bez zbędnych wstępów przejdę do opisu rzeczy, którą chcemy dziś zaprezentować. Musicie wybaczyć, ale padamy na twarz ze zmęczenia i jeszcze taki senny dzisiaj dzień, że aż szkoda gadać. No więc. Poniżej 3 zdjęcia spodenek. Co w nich fajnego? No na pewno oryginalny sposób wycięcia tyłu. Wbrew pozorom trochę tych spodenek tam zostało i po założeniu zakrywa co potrzeba^^ Kiedy do wycięcia dodaliśmy trochę strzępienia plus naszyliśmy chmurki na wystające kieszenie, aby również z przodu spodenki rzucały się w oczy, to całość prezentuje się nieźle. Nie oszukujmy się, że nie jest to nasz najlepszy projekt, ale powstał i postanowiliśmy go Wam pokazać. Dobra, więc lecę, bo już mi się oczy zamykają:) Pa!
Miłosz     

środa, 13 marca 2013

Khaki vest with studded leather elements

No cześć:) Jak to u nas bywa przychodzimy z poślizgiem i jak zwykle mamy na to wyjaśnienie. Nie zdążyliśmy zrobić wczoraj zdjęć przed pójściem na uczelnie, a potem było już za późno. Tyle. Pewnie niedługo przestaniecie nam wierzyć w to co mówimy, bo ciągle jakieś wymówki, które brzmią jak wykręty :P Może tak. Pytanie tylko po co mielibyśmy to robić. Nieistotne. Dziś nowa dawka pomysłów na COŚ z NICZEGO. Dawniej była to koszula prawdopodobnie z niemieckiego munduru. Trochę pracy nas kosztowała, ale odkąd mamy maszynę wszystko idzie dwa razy szybciej. I nie chwaląc się idzie na dodatek coraz lepiej! Owa wspomniana praca polegała na odcięciu i obrębieniu rękawów. Następnie przyszyliśmy pagony, obszyliśmy kark skórą i przyszyliśmy guziki, aby te pagony miały punkt zaczepienia. Po skończeniu z górą zajęliśmy się jej przodem. Zaczęliśmy od obszycia kieszeni i w zasadzie tyle jeśli chodzi o samo szycie. Dla dodania odrobiny pikanterii nieregularnie przyszyliśmy mnóstwo ćwieków zarówno na klapach wspomnianych kieszonek jak i również na pagonach. To zdecydowanie "dopięło" koszule na ostatni guzik. Od razu mówię, że kołnierzyk przetarliśmy specjalnie, w zasadzie sami nie wiemy dlaczego, ale wygląda tak staro, chyba :P Dobra kończę już, zdjęcia macie poniżej, a my jak zwykle czekamy na Wasze opinie. To do napisania!
Miłosz     

wtorek, 12 marca 2013

Khaki shirt with leopard and leather elements

I znów była mała przerwa, ale mamy nadzieję, że dzisiejsza rzecz trochę Wam wynagrodzi ten okres oczekiwania:) koszula, jedna z dwóch khaki jakie mieliśmy, rodziła się z wieeeelkim bólem. Początkowo zastanawialiśmy się nawet nad zrobieniem z niej kamizelki, jednak doszliśmy do wniosku, że nie wyglądałoby to fajnie. Stanęło na tym, że koszula została koszulą, a dodatkowo doszyliśmy zamknięcie kieszeni od skórzanego płaszcza i elementy z panterkowego materiału, który już widzieliście na cytrynowej bluzie. Do tego czarne ćwieki - piramidki na plecach i 3 kolce jako guziki. Sam pomysł połączenia khaki z panterką pojawił się w naszych głowach, kiedy zobaczyliśmy parki z taką właśnie podszewką w tegorocznej kolekcji jesień/zima w Pull&Bear. Widząc więc odcień tej koszuli dość szybko doszliśmy do wniosku, że takie połączenie będzie w tym przypadku dobrze trafione:) A jaka jest Wasza opinia? Kciuk w górę czy w dół;)? Następne rzeczy już czekają w kolejce do posta, więc do jutra!
Domi     

środa, 6 marca 2013

Rubber boots with studs

Hejeczka:D dzisiejszy post byłby wodą na młyn dla wszystkich prześmiewców DIY, ponieważ nasza praca ograniczyła się tym razem faktycznie tylko do zrobienia dziurek i wkręcenia ćwieków;) buty nie będą także na sprzedaż i na zamówienie również robić ich nie będziemy. Dlaczego więc post? Jest to mianowicie nasza ekonomiczna wariacja na temat pomysłu pewnej bardzo kreatywnej dziewczyny. Być może sami już wpadliście gdzieś w sieci na sklep Studded. Jeżeli nie, a spodobają Wam się moje kalosze z ćwiekami, to bardzo zachęcam do odwiedzenia tej strony. Pomysł prosty, ale myślę, że nie przesadzę jeśli powiem, że genialny. Korzystajcie póki pół Polski jeszcze w nich nie chodzi;) Moje zrobił Miłosz, bo jako zapalony jeździec wiedział, że identyczne czarne, gumowe sztyblety znajdę w Decathlonie, a ćwieków jak pewnie się domyślacie mamy pół pokoju, więc nie było sensu czekać i zamawiać w sklepie;) Nie była to jednak praca łatwa, bo dziury w tej gumie zrobić ciężko, a bez nitownicy jesteśmy skazani na kolce nakręcane. Tak więc dla leniwych lub nielubiących prac manualnych jeszcze raz polecam stronę Studded, pozdrawiam jej właścicielkę i gratuluję pomysłu!  Piszcie, komentujcie, jesteśmy ciekawi Waszych opinii:) Do "zobaczenia" w następnym poście:)

PS: Uprzedzam pytanie, czemu nie będziemy robić takich butów: nie podbieramy cudzych pomysłów:)
Domi