środa, 31 października 2012

Dark asymetric marbled t-shirt "Who the fuck is chanel"

Helloł. Dzisiejsza powrotna podróż do domu trwała tak długo, że postanowiłem sobie napisać posta w autobusie, a zaraz po przyjeździe do domu zrobić zdjęcia, przerobić je i całość wrzucić na bloga. Wszystko przez te korki. No ale nie o tym mowa. Koszulka, którą chcę Wam dzisiaj pokazać jakiś czas temu była prezentowana na naszym blogu. Spytacie pewnie dlaczego w takim razie pokazuję ją znowu. Prawdą jest, że była ona tu dosyć dawno, ale to i tak nie usprawiedliwiałoby nas w żaden sposób. Powód jednak jest prosty. Otóż dawniej była ona krystalicznie biała. Wiadomo, że dla niektórych ta klasyczna wersja mogła wydawać się lepsza, niestety w tej postaci była nie do użytku. Nie pojawiła się ona nigdy na ALLEGRO i szczerze nawet o niej zapomnieliśmy do czasu kiedy wpadła nam w ręce podczas przeglądania tzw. zaległych rzeczy gotowych. Leżała ona na samym dnie tej sterty dlatego, że pewnego uroczego dnia, podczas prania nie sprawdziliśmy dokładnie temp. w jakiej ją pierzemy i farbki, których producent zaleca pranie w 30 stopniach, troszkę puściły i w niektórych miejscach niezbyt estetycznie poplamiły ubranie. Ewidentnie wyglądało to jak plamy, więc jak już wcześniej wspomniałem poszła ona w odstawkę. Na szczęście znaleźliśmy ją i wczoraj podczas zabawy barwnikiem wpadliśmy na pomysł żeby ową koszulkę wrzucić do wcześniej używanego "kolorowego" roztworu. W zasadzie nic nam nie szkodziło. Pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę, bo nie dość, że koszulka pofarbowała się na delikatny szary to miejscami kolor złapał bardziej i wyszły czarne smugi. Całość wygląda baaardzo marmurkowo. Na końcu wystarczyło poprawić napis no i tyle. Chyba mamy ostatnio szczęście do tych rzeczy. Najpierw spisana na straty bluza, teraz to ^^ Oby tak dalej. A teraz już zmykam, bo zaraz rodzinka wpada, więc trzeba się trochę ogarnąć. Ciao!
Miłosz     

poniedziałek, 29 października 2012

Rotten sweatshirt with spikes and studs

Hi. Wczoraj Domi wstawiła przeurocze legginsy, które wywołały swego rodzaju kontrowersje ze względu na sposób ich wykonania. Ja jednak nawiąże do mojego ostatniego posta i chcę zaprezentować Wam rzecz, która co prawda jest całkowicie z innej bajki, niemniej mi się z przedwczorajszymi spodenkami kojarzy bardzo. Dlaczego? Zaraz powiem, ale najpierw opisze trochę proces jej powstawania. Otóż była ona na początku, zwykłą, jakże nieuchwytną ostatnimi czasy w lumpeksach, białą bluzą. Początkowo miała być ona złoto-czarną bluzą ombre. Złoty jednak wyszedł obrzydliwie, bo nie był w ogóle podobny do oczekiwanego koloru. Musieliśmy więc zakryć ów piękny odcień czarnym barwnikiem. Mimo wsypania podwójnej jego ilości nie pokrył całkowicie tej żółci i szczerze powiedziawszy myśleliśmy, że tym razem już nic nie uda się uratować. Wpadłem jednak na pomysł, żeby ten prześwitujący kolor przekształcić w trochę inny, bardziej intensywny, który nie będzie wyglądał jak plama. Padło na zielony, bo akurat taki do tej bluzy pasował mi najbardziej. I co wyszło? Podgniła bluza. Dlatego też mówiłem, że pasuje mi do spodenek, bo one były stare, a ta ze względu na swój "wiek" zaczęła gnić. Standardowo, żeby nie było łyso oćwiekowaliśmy ramiona. Podsumowując: bardzo przypadkowy projekt, ale poziom trzyma i lubię bardzo. Nawet nie szkoda mi bluzy. W ogóle to na Allegro pojawiło się trochę staroci, więc warto obczaić. Jutro ciąg dalszy aukcji, bo Domi się rozchorowała i ma wystarczająco dużo czasu na podganianie "papierkowej roboty" leżąc w łóżku i pociągając co chwile nosem. Także życzmy smarkowi szybkiego powrotu do zdrowia. A ja na dziś kończę. See you :)
 Miłosz     

niedziela, 28 października 2012

Black leggins with white crosses

Dziś kolejna rzecz niezbyt ambitna, bo zainspirowana dość mocno legginsami Black Milka:P Tyle, że w tym wypadku nasza inwencja sięgnęła szczytu, jeśli chodzi o samą formę wykonania takich legginsów w domu. Zależało nam na tym, żeby krzyże były identyczne. Pomysł na rozwiązanie tego problemu, wziął się chyba z czasów podstawówki, bo chyba tam ostatni raz miałam do czynienia z ziemniaczanymi stemplami:D Rozwiązanie jednak okazało się idealne, bo stempel nie przesuwa się jak szablon i cała praca idzie dużo szybciej:D polecam więc korzystanie z ziemniaków i różnych innych rzeczy:D
Domi     

Very old denim shorts

No hej. Nie będę się dziś zbytnio rozpisywał, bo jestem trochę wymiętolony po wczorajszej nocy. Spodenki miały być zaprezentowane wczoraj, ale jak można było się domyślić po prostu nie wyrobiliśmy się z ogarnięciem imprezy, a że byliśmy umówieni z ludźmi na konkretną godzinę to musieliśmy z czegoś zrezygnować i padło niestety na posta. Bywa i tak. Ale przechodząc do sedna chciałem Wam dzisiaj pokazać shorty, które chcieliśmy wystylizować na stare i bardzo zniszczone. I chyba wyszło. Dużo przetarć i brudno-rdzawy kolor zmieszany z ciemnym jeansem, który dodatkowo sprawia złudzenie, iż są one bardzo wiekowe. Chyba tyle. Idę odpocząć żeby jutro mieć siły do tworzenia nowych projektów, a przydałoby się też czegoś pouczyć. Także dobranoc :)
Miłosz     

piątek, 26 października 2012

Gold necklace made of safety-pins

Hej:) Dziś dla odmiany nie spodenki, ale projekt trochę bardziej ambitny. Jak już wiele razy wspominałam, mam przeciętne zdolności jeśli chodzi o szycie, ale wychodząc z założenia, że każdy w końcu znajdzie coś dla siebie, postanowiłam zająć się biżuterią:P Na projekt naszyjnika wpadłam przeglądając polski Fashion Magazine. Wyglądał bardzo efektownie, więc, nauczona doświadczeniem, postanowiłam zrobić sobie go sama. Wszystkie potrzebne rzeczy spokojnie i za niewielkie pieniądze można dostać w pasmanterii i w sklepie z półfabrykatami do tworzenia biżuterii. Zapłaciłam ok 12 zł, a duża część zapięć, kółeczek itp jeszcze mi została. Fakt faktem, jest trochę pracy z tym, aby cały naszyjnik był symetryczny, niepowykręcany i wytrzymały, ale efekt mam nadzieję potwierdza, że było warto:) Tego posta chciałam już wrzucić sto lat temu, ponieważ moje cudo czekało od mniej więcej połowy września, ale niestety skleroza nie boli i pewna kochana osoba, która współprowadzi ze mną bloga, zapomniała wziąć złotego lakieru w sprayu z domu i przez 3 tygodnie czarne agrafki czekały na zapryskanie ich:P tak więc czekam na komentarze i do jutra (tym razem trochę wcześniej, bo wieczorem parapetówka^^)
Domi     

czwartek, 25 października 2012

Violet shorts with studs

Znów nie najlepsza pora na wstawianie posta, ale jeśli cały dzień ma się zajęcie to nie ma innego wyjścia. Dziś dalszy ciąg shortowej przygody, którą wczoraj Domi półsłówkami zapowiedziała. W ostatnich dniach bardzo dużo się działo, ale nie będę o wszystkim pisał, bo właściwie co Was obchodzą np. moje urodziny, a poza tym naprawdę wiele czasu by mi to zajęło, a tego aż tyle do dyspozycji nie mam. No cóż. Może kiedyś. Teraz spodenki, których w zasadzie obok siebie mam jeszcze kilka par. Zostały nam one po lecie w wersji długiej i nietkniętej, a żeby nie zalegały w szafie, postanowiliśmy je przerobić właśnie teraz, mając na uwadze trwającą porę roku. Fakt, że fiolet nijak się ma do rudo-czerwonego krajobrazu, ale w takim odcieniu, nie są zbyt kolorowe na aktualną pogode, a przy okazji mogą poniekąd urozmaicić ciemne, jesienne stylizacje jednocześnie się z nimi nie gryząc. Żeby jednak było bardziej z pazurem wbiliśmy kilka stożków, które jeszcze bardziej ożywiły całość. Co do kolorów to jeszcze nie koniec i wszystko przed nami i Wami również. Może nie będzie już aż tak wyraziście i krzykliwie, ale z kolorów nie rezygnujemy. To dopiero początek i mam nadzieje, że przyjmiecie je z entuzjazmem. Może ktoś powie, że trochę późno i że to lato było kolorowe, a teraz to już są one passe. Może, a nawet jeśli to co? Nic. Co tak poza tym? No na pewno to, że ALLEGRO jest teraz zasypane rzeczami, a to dlatego, że wyprzedajemy ubrania, które częściowo, będąc na weekend w domu wygrzebaliśmy z najgłębszych zakątków, a częściowo wyciągnęliśmy z obecnej garderoby, bo po prostu nie do końca fajnie na nas wyglądały. Także jeśli znajdziecie chwilę to zapraszamy serdecznie do odwiedzenia. No i chyba na tyle. Miało być krótko, a wyszło jak wyszło. Pa!
 Miłosz     

środa, 24 października 2012

Denim shorts with spikes and camo patch

Dobry wieczór albo może już powoli dzień dobry:P Ostatnio jakoś zaniedbaliśmy pisanie postów, ale teraz już wszystko wraca do porządku. Tym razem powód jest bardzo prosty - wczoraj Miłosz miał urodziny, więc dzień spędzaliśmy bardziej rozrywkowo niż na farbowaniu bluz i strzępieniu spodenek. I mimo że kilka ich par czeka już na opublikowanie na blogu, jakoś nie starczyło czasu:) w każdym bądź razie dziś jedne z nich. Jeżeli zdaje Wam się, że już je widzieliście, to macie racje - wcześniej miały tylko łaty wystające ze strzępień, a teraz cały przód nogawki owładnęło moro. Wg mnie jest dużo lepiej:) a Wy jak myślicie?
Domi     

sobota, 20 października 2012

Khaki sweatshirt with deer

Jak ja nie lubie wracać do domu! Nie żebym nie lubił swojej rodziny, bo wręcz przeciwnie. Chodzi mi o to, że ZAWSZE czeka tu na mnie sterta ulubionego jedzenia, która w błyskawiczny sposób zrównuje z ziemią efekty wcześniejszego odchudzania. Wiadomo, że nie całkowicie, ale ten niecały kilogram balastu i tak ciąży. Lecz nie o tym miał być ten post. Sam dzisiejszy projekt nie jest z tych udziwnnianych na siłe. Prosta bluza i proste logo. Zarówno kolor jak i sam motyw są obecnie na czasie, więc rzecz sama w sobie modna. Jak widać, żeby coś było fajne, wcale nei musi być diametralnie przerobione. Coś jeszcze? Na pewno to, że na ALLEGRO znów trochę nowości, więc zachęcam do przeglądnięcia. No i chyba tyle także zmykam. Hejo!
Miłosz     

piątek, 19 października 2012

Denim studded jacket with a leopard patches

Miało być 3 godziny jak pisałem w ostatnim poście, ale jak widać znów się przedłużyło. Przedwczoraj przestało z nami współpracować światło, a wczoraj powstrzymały nas kolejne studenckie obowiązki. Co do dziś to w zasadzie dzień zaczął się jak zawsze. Śniadanie, ogarnięcie się i uczelnia. Zajęcia skończyły się jednak trochę wcześniej więc postanowiliśmy zajrzeć do dziś otwartego sklepu DeeZee. Nie liczyliśmy na wiele, bo było już 2 godziny po oficjalnym otwarciu, ale okazało się, że byliśmy w błędzie, bowiem w małym butiku jak na jego metraż było bardzo tłoczno, a co ważniejsze była w nim Maffashion i Jessy Mercedes, o którą w wyjściu niemal się otarliśmy. Trochę niecodzienna sytuacja, więc na pewno ciekawie. O przymiarce obuwia nie było nawet mowy ze względu na ilość osób w tak małym sklepie, ale wrócimy tam jeszcze jutro. Co do samej rzeczy, którą chcę Wam zaprezentować to muszę przyznać, że jestem nią zauroczony. Po pierwsze ma świetny ciemno-jeansowy kolor. Po drugie wbiliśmy w nią ćwieki, które ostatnimi czasy w takiej konfiguracji kręcą mnie niemiłosiernie. A po trzecie na deser wszyliśmy jej panterkowe łaty na bokach. Całość mnie satysfakcjonuje jak najbardziej i w pewien sposób dowartościowuje, że potrafiliśmy stworzyć to cudo sami. Jedyne do czego mam zastrzeżenia to zdjęcia, które nie potrafiły oddać jej uroku, więc możecie wierzyć czy też nie, ale na żywo to inna bajka, znacznie lepsza. Teraz już idę spać, bo z samego rana kartkówka, ale zaraz potem spróbujemy wrzucić coś z nagromadzonych nowości :) Papa!
Miłosz     

wtorek, 16 października 2012

Denim studded jacket

Helloł. Wpadła nam ostatnio w ręce katana firmy Levis, która wiadomo, jak większość rzeczy zakupionych w lumpeksach poszła do obróbki :) Stwierdziliśmy jednak, iż ta jest na tyle fajna, że żadne większe przeróbki nie wchodzą po prostu w grę, dlatego też wbiliśmy jedynie ćwieki na ramionach. Jak dla mnie to co wyróżnia ją na tle innych katan to jaśniejsze przebarwienia gdzieniegdzie. Nie jest to ani typowe ombre, ani sam nie wiem co. Po prostu jest oryginalnie i przede wszystkim, dzięki ćwiekom, bardzo modnie. Co do nowości to jeszcze nie koniec na dzisiaj, ale to o czym będzie kolejny post dowiecie się za jakieś 3 godziny :) Na teraz się żegnam. Narazie!
 Miłosz     

poniedziałek, 15 października 2012

Mint "Skins" t-shirt / Konkurs

Hejeczka:) Dziś będzie coś specjalnego dla wielbicieli serialu Skins;> Każdy z nich na pewno rozpozna tekst z koszulki. Tym, którzy nigdy nie oglądali polecam bardzo, szczególnie 1 i 2 sezon. Co jeszcze? Na Facebooku trwa konkurs, w którym do wygrania jest bluza ombre w dowolnej konfiguracji kolorów;> Więcej info odnośnie zasad znajdziecie TU:) Dziś nie będę się rozpisywać już, ale jutro może nawet dwa posty?:) Czekajcie i komentujcie:) do jutra<3
 Domi     

piątek, 12 października 2012

Short cloudy vest with studs / Fashion Week Poland

Witamy, witamy :) Znów nas trochę nie było, ale studia się zaczęły i nie ma tak łatwo, bo trzeba robić projekty (z tym, że nie te na bloga ^^). Dzisiejsza rzecz nie jest znów zbyt ambitna, ale w sumie nie takie rzeczy tu bywały. Wszystko za sprawą tego, że w wolnym czasie nie zawsze zdążymy oblecieć wszystkie lumpeksy. Może nadgonimy cokolwiek w weekend. Nie owijając dłużej w bawełnę jest to zwykła, krócej ścięta marmurkowo-chmurkowa kamizelka na dodatek lekko postrzępiona. Jak widać ćwieki już doszły, a wraz z nimi kilka innych równie fajnych akcesoriów, które na pewno zostaną użyte w najbliższej przyszłości. Co do samej rzeczy to tyle, a teraz trochę o drugiej części tytułu a mianowicie o zbliżającym się wielkimi krokami Fashion Weeku w Łodzi. Dlaczego właściwie o nim tutaj wspominamy? Otóż dlatego, że całym sercem jesteśmy za tego typu przedsięwzięciami promującymi szeroko rozumianą modę. Wiele słyszy się o słynnych Fashion Weekach jak chociażby o tym, który niedawno odbył się w Londynie, mało niestety o czymś, co tak naprawdę mamy pod nosem. Fakt faktem, że jeśli ktoś naprawdę interesuje się modą to prędzej czy później o nim usłyszy, ale według nas Polska, jako kraj, powinna dużo więcej uwagi poświęcić pogłębianiu coraz większego wśród naszego społeczeństwa zainteresowania światem mody. Co do tegorocznej edycji tego wydarzenia to rozpocznie się ona 24.10 i będzie trwała przez 4 dni. Nie ukrywamy, że fantastycznie byłoby się tam znaleźć, bo jest to niesamowita okazja nie tylko do poznania mody od strony high fashion i zobaczenia pokazów świetnych projektantów na żywo, ale też możliwość znalezienia  wielu inspiracji w fantastycznie ubranych osobach zjeżdżających się z okazji tego modowego święta. Wiele z podpatrzonych trendów na pewno moglibyśmy potem zastosować podczas robienia dla Was nowych rzeczy :) No cóż, może kiedyś się uda:) Namawiamy jednak każdego, kto ma okazję, do wzięcia udziału w tym wydarzeniu. Jeśli łakniecie więcej info odnośnie tematu to zachęcamy też do wejścia na stronę internetową, gdzie możecie zapoznać się z tegorocznym harmonogramem oraz poczytać na temat samego przedsięwzięcia. Tym czasem może się okazać, że również będziemy mieli mały wkład w wydarzenie, użyczając jakiegoś naszego projektu blogerowi, który na pewno pojawi się w Łodzi:P Ale to jeszcze tylko plany:) Więc do jutra, mamy nadzieję:)

Domi i Miłosz     

wtorek, 9 października 2012

Pink ombre sweatshirt with cupcake and studs

Hejeczka. Dziś mam zaszczyt zaprezentować Wam wczoraj wspominaną bluzę. Jak widać znów ombre, z tym że tym razem w kolorze różowym. Pytaliśmy Was na naszym Facebookowym profilu jaki wzór chcielibyście zobaczyć na bluzie i wygrał motyw babeczki. Sam wolałem, aby znalazła się na niej głowa jelenia, ale widocznie mamy trochę inne gusta. Niemniej daliśmy Wam zdecydować więc jest babeczka i to nawet z wisienką, a co. Ćwieki jakie wylądowały na ramionach nie są kolcami, a to dlatego, że kurier z tymi zamówionymi przyjedzie dopiero jutro. Myślę jednak, że koniec końców nawet te piramidki wpasowują się w przesłodki klimat bluzy. Całość do schrupania. Po komentarzach wnioskuję, że bardzo dobrze przyjęliście propozycje kolorów na blogu. Chcielibyście ich więcej w najbliższym czasie? Czekam na odpowiedzi i ew. propozycje czego byście od nas oczekiwali:P A teraz już zmykam kurować się dalej, bo wczorajsze wygrzewanie co nieco pomogło, więc miejmy nadzieję, że do jutra przejdzie mi całkowicie.
Miłosz     

poniedziałek, 8 października 2012

Yellow ombre sweatshirt with studded shoulders

Ha! Wreszcie wyschły nasze bluzy, więc możemy je Wam pokazać. Jak widać moda na ombre dotarła także do nas i zabraliśmy się do tworzenia kilku projektów, w którym ów "motyw" wykorzystamy:P Pierwsza próba z barwnikami była dość trudna, bo nie do końca wiedzieliśmy w jaki sposób zrobić płynne przejście między kolorami. Znaleźliśmy co prawda dwa sposoby na internecie, ale wybór pomiędzy nimi był dość trudny. W końcu zdecydowaliśmy się na połączenie ich obu. Efekt zaskoczył nas naprawdę pozytywnie tym bardziej, że robiliśmy to pierwszy raz. Z drugą poszło już dużo łatwiej, ale jej w tym poście nie będzie. Sam dzisiejszy projekt trochę urozmaiciliśmy, aby nie był dokładnie taki sam jak mnóstwo innych łudząco podobnych bluz, które w Anglii 4 miesiące temu były już na wyprzedażach. Mam na myśli wycięty dekolt przez co można ją nosić zarówno klasycznie, jak i opuszczoną z jednego ramienia. Z tego też powodu zdjęcia na Domi, bo z wieszaka bluza spadała^^ Apropos "modelki" to zebrała się wreszcie i jest kilka rzeczy na ALLEGRO, także zapraszam. Teraz idę się kurować, bo pogoda coraz bardziej daje się we znaki. Pa!
PS. Dacie wiarę, że ta bluza była wcześniej popielata?
 Miłosz      

niedziela, 7 października 2012

Studded boots

Udało się skończyć jedną rzecz z wczoraj wspomnianych! I to jaką;> Nie wiem jak Wy, ale ja uległam zauroczeniu trendem z ćwiekami, tym bardziej, że wiele rzeczy mogę zrobić sama:) Buty, które tu widzicie kosztowały mnie 39,90 zł. Szukałam podobnych długo długo na Allegro, jednak ceny na licytacjach nie schodziły poniżej 60 zł. Te absurdalnie znalazłam w Realu (tak, w markecie:P), kiedy pojechaliśmy po suszarkę na pranie. Dodajmy do tego aż z 6 zł za ćwieki i widać, że bycie modnym dużo nie kosztuje. Oczywiście wielkie podziękowania też dla Miłosza, który zmagał się z ćwiekami przez 2 wieczory:) Także zachęcam do spróbowania czegoś takiego w domu, bo możemy mieć nie dużym kosztem świetne i oryginalne buty! Do jutra<3
Domi     

sobota, 6 października 2012

Black velvet shirt with mirror buttons

Dziś znów nie będzie rewolucji jeżeli chodzi o przeróbki, ponieważ koszula, którą chciałam Wam pokazać, wymagała tylko zmiany guzików. Idealnie wpasowuje się w obecne trendy z wybiegów, nie tylko materiałem z jakiego jest wykonana (welur), ale również krojem, delikatnie podchodzącym pod militarny. Jeżeli dodać do tego jeszcze guziki, które zmieniliśmy na lekko lustrzane, to koszula jest na pewno niebanalna:) Tyle o niej, a teraz pora na chwilę tłumaczenia się:P Może Wam się wydawać, że trochę zaniedbujemy bloga, ale w rzeczywistości jest wprost odwrotnie. Pracujemy teraz nad projektami, które muszą być płukane itp., a co za tym idzie muszą również schnąć:P a to niestety nie idzie za dobrze w tym mieszkaniu... Ale obiecujemy, że już niedługo coś się pojawi;> Kolejną sprawą jest to, że skończyły nam się ćwieki i tu znowu czekamy na kuriera, a projekt z tymi co mamy wymaga trochę czasu i siły, bo ćwieki w skórę ciężko wchodzą:P Allegro postaram się uzupełnić jutro - dziś zwyczajnie nie starczyło już sił (a tych mamy bardzo mało, bo się katujemy dietą:P). Tam między innymi znów pojawi się bluza z kolekcji coca-cola, bo jak to się często zdarza, ktoś kupił, a potem zapadł się pod ziemię;/ także wszystko w swoim czasie:) do jutra na pewno, xoxo;>
Domi     

Galaxy sweater

Sam nie wiem jak mam się z Wami przywitać o tej porze. Piszę tego posta w połowie żywy, bo wstałem dzisiaj z samego rana i szczerze powiedziawszy zakładałem, że spać pójdę odrobinę wcześniej, a co za tym idzie post będzie w granicach godziny 21. Przyszła do nas jednak do pokoju współlokatorka i trudno było się oprzeć perspektywie wspólnie spędzonego wieczoru, tym bardziej, że w ręku trzymała ulubione wino. Co do samej rzeczy to akurat wpasowała się w porę dnia idealnie. Jest to sweter w klimacie galaxy. I tu bez żartów, bo jest totalnie podobny do rzeczy z tym motywem. Wszystko przez to, że wychodzą z niego jakieś malutkie białe, różowe i fioletowe niteczki. Na żywo jest fenomenalny, przysięgam. Szkoda tylko, że aparat jak zwykle w pełni jego piękna nie uchwycił. Nic więcej raczej pisać nie muszę, bo wygląd ogólny widoczny na zdjęciach. Tak więc lecę. Dobrej nocy.
Miłosz     

czwartek, 4 października 2012

Burgundy studded t-shirt with leather asymetric pocket

Dziś nowa koszulka, która miała być wczoraj, ale w mieszkanku już zimno, a dopiero dziś mamy router, dzięki któremu piszę już z cieplutkiego łózka:P Ale do rzeczy. Koszulka początkowo nie miała nic. Prosty t-shirt z GAP. Przyciągnął mnie kolor, bo bordowy jest coraz bardziej modny i dobrze zresztą. Doszyliśmy do niego czarną skórzaną kieszeń, a żeby nie była nudna to przycięliśmy ją asymetrycznie. Na koniec ćwieki na ramiona, podwinięte na dwa razy rękawy i podcięcie, aby była krótsza z przodu. Wyszła bardzo fajnie i na pewno nie raz zostanie założona<3 Co jeszcze? Czekajcie do jutra, bo pojawi się trochę high fashion i aukcje na Allegro;>
Domi     

środa, 3 października 2012

Retro skirt/Marbled denim vest with studs

Kolejna przerwa za nami, ale nie ma się co już nad nią rozwodzić, gdyż każdy jej przyczyny zna, a powodów do złości nie ma także, bo mówiłem już dawniej, iż takowe zdarzać się mogą. Już jesteśmy we Wrocławiu stąd też kolejne nowości z naszej strony. Pierwsza to spódniczka z wyższym stanem na gumce. Co jest inaczej? Jest znacznie krótsza, bo dawniej sięgała po kostki, a dodatkowo delikatnie zmieniliśmy jej krój. Wygląda całkiem inaczej i o niebo lepiej. Mogę tak powiedzieć, bo przed przeróbką wywoływała we mnie skojarzenia dość skrajne, bo albo były związane z subkulturą gothów, albo z dziewczynkami z zespołów ludowych. Teraz to co innego. Tuż pod nią kamizelka, której motyw przewodni był już przerabiany, jednak tym razem w trochę innym wydaniu to raz, bo owego "marmurka" nie można na pewno porównać do tego wcześniej prezentowanego. Dodatkowo zippowe kieszenie przednie i stożki na kołnierzu. Z mojej strony to tyle. Domi pewnie jeszcze dziś tu wpadnie, ale nie gwarantuje, bo w pierwszej kolejności uzupełni ALLEGRO.
Miłosz