środa, 12 grudnia 2012

Frayed vest with mesh triangle on a back

A dziś kamizelka. Zwykła, jeansowa, ale tylko z pozoru. Tył jej bowiem przeszedł dość sporą metamorfozę. Początkowo było na nim logo. Szpetne i nie specjalnie wiedzieliśmy do czego nawiązuje. Często, każdy z nas spotyka pewnie na starych ubraniach dziwne wzory składające się z bezsensownych napisów i śmiesznych obrazków i wiecie o co chodzi. Tak czy siak zniknął i uwierzcie, że wszystkim to wyszło na dobre^^ Wycięliśmy go, ale tak by dziura, która po nim została była w kształcie obróconego trójkąta, czyli podobnie jak w prezentowanej dosyć dawno białej koszuli. Z racji tego, że to jest kamizelka, nie mogła ona zostać niewypełniona. Postrzępiłem więc ją na krawędziach zostawiając długie zwisające nitki, które w tym wypadku pasują idealnie, a od spodu wszyłem siateczkowy, czarny materiał. Szczerze mówiąc nie byłem pewny czy jest to dobry wybór ale na chwile obecną innego sobie nie wyobrażam :) Co do samych "rękawów" oraz wszystkich innych szwów i zgrubień to fabrycznie były już takie postrzępione i w zasadzie one przyczyniły się do tego, by wcześniej wspomniane krawędzie dziury zostały potraktowane pumeksem. W całej okazałości widoczna poniżej. Też Wam się tak podoba? Bo mi mega i chętnie bym sobie ją zostawił, ale o tym jeszcze pomyślę. Nie mam za wiele czasu, bo jutro aukcje, ale chyba dam radę. I co? I chyba powiedziałem już wszystko, więc się żegnam :) Bajo!
Miłosz     

2 komentarze:

  1. Interesujaco... :)
    Zapraszam na GIVEAWAY do siebie! Jeszcze tylko 3 dni!!! :)

    http://pearlinfashion.blogspot.co.at/2012/11/firmoo-giveaway-20-voucher-to-win.html

    Pozdrowienia! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Trafiłam do Was po raz pierwszy i spędziłam tutaj dłuższą chwilę na przeglądaniu postów ... macie świetne pomysły !!!

    OdpowiedzUsuń