niedziela, 16 grudnia 2012

Black shirt with gold baroque chains on a collar

3 dni przerwy, ale już jesteśmy. W planach były dwa, ale trzeci wyszedł w zasadzie nieoczekiwanie przez to, że nie mogliśmy się zdecydować jaki wzór z łańcuszka wyszyć na kołnierzu. Oczywiście nie mogliśmy o tym pomyśleć podczas tych dwóch dni przerwy, bo po co. Lepiej zostawić sobie wszystko na ostatnią chwilę i przy najmniejszych problemach przesunąć termin. Niby człowiek uczy się na błędach, ale ten popełniam całe życie i nie zanosi się bym coś z tym zrobił. Wracając do koszuli to wybór padł na elementy imitujące modne nakładki na rogi kołnierzyków. Nasze wyszły większe, bo małe nie miałyby tutaj racji bytu, ponieważ w tej wersji, w której są zrobione, czyli z łańcuszków, wyglądałyby brzydko. Niestety nie mogliśmy wypełnić różnymi szlaczkami całego kołnierzyka, ponieważ brakłoby nam łańcuszka, mimo że asekuracyjnie kupiliśmy go więcej niż potrzebowaliśmy. No ale chyba nie ma czego żałować, bo wyszło dobrze. Koszula jest o tyle fajniejsza, bo jest slim fit'owa przez co rewelacyjnie leży przy ciele i mimo iż została kupiona za 3 zł to wygląda jakby była szyta na mnie. Dlatego jest kolejną rzeczą, którą zostawiam dla siebie/nas, bo Domi też pewnie nie jeden raz z niej skorzysta. Kolejne przerwy w prezentowaniu Wam nowych rzeczy raczej w najbliższym czasie nie są przewidziane także spokojnie możecie oczekiwać kolejnych projektów. A tymczasem lecę, bo trochę późno się zrobiło :) Dobranoc ^^

Miłosz     

3 komentarze: