sobota, 6 października 2012

Galaxy sweater

Sam nie wiem jak mam się z Wami przywitać o tej porze. Piszę tego posta w połowie żywy, bo wstałem dzisiaj z samego rana i szczerze powiedziawszy zakładałem, że spać pójdę odrobinę wcześniej, a co za tym idzie post będzie w granicach godziny 21. Przyszła do nas jednak do pokoju współlokatorka i trudno było się oprzeć perspektywie wspólnie spędzonego wieczoru, tym bardziej, że w ręku trzymała ulubione wino. Co do samej rzeczy to akurat wpasowała się w porę dnia idealnie. Jest to sweter w klimacie galaxy. I tu bez żartów, bo jest totalnie podobny do rzeczy z tym motywem. Wszystko przez to, że wychodzą z niego jakieś malutkie białe, różowe i fioletowe niteczki. Na żywo jest fenomenalny, przysięgam. Szkoda tylko, że aparat jak zwykle w pełni jego piękna nie uchwycił. Nic więcej raczej pisać nie muszę, bo wygląd ogólny widoczny na zdjęciach. Tak więc lecę. Dobrej nocy.
Miłosz     

3 komentarze: